niedziela, 7 lutego 2016

warunki

W sposób nieuprawniony zrównuje Pani jakość działalności MEN i ruchów protestu!
Te ruchy pojawiają się bo MEN/rząd bez dyskusji i w sposób kompletnie nieprzygotowany (na bombę!) usiłuje wprowadzić różne rozwiązania, które może i mają sens generalnie i jako idea, ale zrealizowane w ten sposób stają się swoim zaprzeczeniem i zaprzeczeniem celów dla których je podjęto! 2 roczniki maluchów posłane razem(!) do nieprzygotowanej kompletnie szkoły ukazem administracyjnym, jak chciała początkowo min.Hall to drastyczne pogorszenie warunków nauki tych akurat Rodzicie mają całkowitą rację nie chcąc posyłać swoich dzieci do nieprzygotowanych szkół poza tym czy tutaj nie mamy do czynienia z tym, żeby kolega z boiska Tuska zarobił swoje skoro tylko ten podręcznik ma być w szkole. Do tej pory wybór podręczników należał do nauczycieli. Poza tym nie wiadomo czy ten podręcznik wejdzie do szkół biorąc pod uwagę, że jest to plagiat podręcznika innego wydawnictwa, które zapowiada pozew. roczników. Im nie pomoże, że za 10 lat jakimś innym dzieciom operacja 6-latki do szkoły coś da! Trudno się dziwić, że rodzice protestowali i starali się w tym być skuteczni. Reakcja MEN tylko te protesty pogłębiła. Podobnie z podręcznikami – pomoc państwa dla rodziców tak, może nawet jednolity i darmowy podręcznik (choć tu pewności nie ma, a dyskusji nie było!), ale napisany i przygotowany w parę miesięcy (Falski swój jednolity elementarz pisał lat … 10, światowy standard przygotowania podręcznika(łamany w Polsce masowo od „reformy” Handkego to kilka lat!) na łapu capu w wyniku decyzji politycznej, bez żadnych próbnych wdrożeń itd. to tragedia. Działanie MEN w konwencji „Wyda się ukaz i jakoś to będzie” jest zaprzeczeniem cywilizowanego państwa XXI wieku. Trudno się dziwić protestom i protestującym. A to, że niektórzy chcą przy tym upiec własną pieczeń jest normalne – pytanie kto w MEN przy okazji piekł własne pieczenie – min.Hall na pewno! Wreszcie konkretne działania Ministerstwa Oświaty w osobie p. Kluzik-Rostkowskiej. Ta pani coś robi, w odróżnieniu od swojej bezbarwnej poprzedniczki. Darmowe podręczniki to odczuwalna pomoc, również materialna, dla rodziców. To rozwiązanie stosowane w wielu krajach świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz