sobota, 24 stycznia 2015

kandydat

Dziś opływalibyśmy we wszystko co możliwie najlepsze w cywilizowanej wszak UE, do której łaskawie nas przyjęto 10 lat temu, a przede wszystkim ominęłyby nas wcześniej obie wojny “światówki”, powstanie warszawskie oraz 45 lat PRL. Przyczyny “bamboccioni” czyli “gniazdowania złożone, ale ciekawostka w Polsce ponad dwie trzecie osób od 25 do 34 roku życia mieszkających z rodzicami pracuje na pełen etat. Bezrobotni to 13,8 proc. Przez swoją bierność, kłanianie się zdrajcom, nierozliczanie z niedotrzymanych obietnic. Od wielu lat kłaniają się Solidarności i postkomunistom, którzy zmienili tylko chorągiewki. Z uporem maniaka głosuje na PO, PiS, SLD, jakby była jakaś różnica. Oni ratowali komuchom tyłki podczas nocnej zmiany w 1992r. Mitologią stał się “Okrągły Stolec”, jak trafnie go Kukiz nazwał. Komuchy od dawna testują ten Naród, coraz to bardziej. Te wybory to ostateczny sprawdzian dla Narodu. Ostatecznie pokaże jak słaby jest kraj, jak Ruskie mogą go wespół z Niemcami rozgrabić.Polacy nie zasłużyli przede wszystkim na to, aby magdalenkowa zmowa funkcjonariuszy PZPR-u z różowymi z KOR-u, którzy to różowi są nieodrodnymi dziećmi funkcjonariuszy PPR-u, determinowała ostatnie ćwierć wieku bytu państwa.
To, o czym dziś głośno i czym oburzony jest także Szanowny Pan dr Hartman, to konsekwencja i praktyczne ukoronowanie owej zmowy, która w istocie rzeczy stanowiła aprobatę dla bylejakości i ułomności zaprogramowanej w latach 1988 i 1989 III Rzeczpospolitej. Miarą jakości demokracji w III RP jest redaktorka Monisia, 60 – latka udrapowana w róże wzorem niejakiej Dody, córka PRL-owskiego pułkownika i aparatczyka, która pokrzykuje na rozmówcę głoszącego niewygodne dla niej tezy wespół z osobnikiem znanym z dowcipasów, polegających na całowaniu ziemi kaliskiej na komendę Pana (waruj!) udającego magistra.
Mówiono o tym i pisano od dawna, lecz te rozsądne głosy wyszydzano jako anachroniczne i piętnowano ich rzekomo spekulatywny charakter. Ok. 400 tys uprawnionych przy 50% frekwencji daje 200 tys. oddanych głosów w 224 obwodowych komisjach co daje średnio mniej niż 1000 głosów na komisję obwodową.
Ile czasu zajęłoby policzenie 1000 głosów x 3 kandydatów przez kilkuosobową komisję wyborczą? 8 – 10 godz. zatem mamy poniedziałek 8 – 9 rano. do 10-tej rano protokóły trafiają do komisji okręgowych ( gminnych) . W Poznaniu było 7 okręgów czyli do zsumowania po 32 protokoły ( miasto i województwo ) z komisji obwodowych i dalej do województwa. W terenie po drodze jeszcze powiat. Na “piechotę” liczone byłyby wyniki w poniedziałek wieczorem. Po diabła wyniki przesyłać jeszcze do W-wy, gdy wybory były lokalne i na szczeblu województwa się kończyły ?
No i macie (mamy) piękny pasztet upichcony przez Michnika i Kwaśniewskiego, nasączony Tuskiem a na koniec garnierowany przez Komorowskiego. Zaś roznoszonym przez szarmanckiego Piechocińskiego z wdziękiem kelnera z przedwojennej Pelcowizny. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale na pewno nie są to sporadyczne wyjątki jak wynika z artykułu. Moim zdaniem w tym temacie zaczyna być na prawdę coraz lepiej. Z doświadczenia wiem że przpuszczają najczęściej: mężczyźni w każdym wieku i kobiety z małymi dziećmi (chyba same pamietaja jak to było). Natomiast nie przypominam sobie jakiegokolwiek przejawu empatii od kobiet w wieku 50+ . Raczej własnie w tych przypadkach było udawanie ze się nie widzi bielizny. Nie spotkałam się nigdy z zadnym obraźliwym komentarzem, ale też nigdy sama nie żądałam przepuszczenia mnie w kolejce ze wzgledu na mój stan. Jak ktos mnie wpuścił to było mi miło i zawsze dziękowałam z uśmiechem a jak nie to nie rozpaczałam, bo w ciaży czułam sie dobrze i nie potrzebowałam specjalnych względów. Jako zasłużony dawca krwi mam pierwszeństwo do lekarza pierwszego kontaktu bielizna, i któregoś dnia czekając w ogromnej kolejce do lekarza ( nie upominając się o pierwszeństwo) podeszła ciężarna, na oko ok. 9 msc, w silnych bólach, wyglądała jakby miała zaraz urodzić, usiadła i również czekała na swoją kolej, po niej przyszedł dziarski starszy człowiek z informacja że on jest po operacji serca i teraz on wchodzi... tego było za wiele, skorzystałam ze swojego pierwszeństwa, wyciągnełam swoją legitymację i poprosiłam kobietę w ciąży aby weszła przede mną skoro teraz moja kolej.... wszyscy w kolejce oburzeni... Ludzie, nieważne czy matki czy jeszcze nie, czy może nigdy, czy młodzi czy starzy , czy sprawni czy nie do końca... traktujmy ludzi z taką samą życzliwością jakiej my oczekujemy od innych w bieliźnie. Jeśli ktoś w tej kolejce mocno się upomina o pierwszeństwo, najprawdopodobniej dlatego, że tego potrzebuję, ale to nie my powinniśmy oceniać stan zdrowotny, tylko np. pielęgniarka pracująca w każdej przychodni. Pamiętajcie że nigdy nie wiecie co was spotka i kiedy będziecie musieli poprosić o pomoc.. dlatego też starajcie się jej udzielać.
Obok niskich zarobków w relacji do cen wynajmu czy cen mieszkań, bezrobocia… specjaliści wskazują na “wygodę młodych, niechęć do bycia naprawdę dorosłym i przejęcia odpowiedzialności za swoje dorosłe – przecież – życie. To też wspierane jest przez niechęć matek do utraty kontroli nad życiem swoich dzieci, a także strach przed świadomością, że oto wkroczyło się w nowy, jeszcze dojrzalszy etap życia. Żadna ze stron nie ma ochoty na bolesną konfrontację z rzeczywistością”. Zdaniem psychologów – pojawia się coraz liczniejsze grono Polaków, którzy zarabiają sporo pieniądze i mogliby pozwolić sobie na samodzielną egzystencję, ale decydują się pozostać w „gnieździe”. Często . Przejście na własne utrzymanie byłoby bowiem dla nich obniżeniem standardu życia, czego nie mogą zaakceptować.Jak byłam w ciąży stanęłam do kolejki z zakupami w jednej z drogerii. Była otwarta jedna kasa z bielizną, a inna pracownica sklepu układała towar. Jak mnie zobaczyła podeszła do drugiej kasy i powiedziała "proszę panią w ciąży". Wszystko pięknie, bardzo miło ale finał był zaskakujący... zanim ja doszłam do tej drugiej kasy inna kobieta mnie minęła i wręcz wepchała się przede mnie... Było to latem ja w 7 miesiącu a ona raczej nie (z odkrytym płaskim brzuchem) a przynajmniej nie w tak zaawansowanej...Pewnie jak będzie w ciąży to najgłośniej będzie krzyczeć, żeby ją przepuścić... gdzie Wy mieszkacie? W jakimś zaścianku? Ja jak byłam w ciąży (3 lata temu) to nagminnie spotykałam się z przepuszczaniem mnie przy kasie, czy ustępowaniem miejsca. Czasami było mi głupio jak np wtedy gdy w Saturnie stałam jako 2 w kolejce a przede mną chłopak z 1 rzeczą i mnie przepuścił. Było to miłe, ale dziwne dla mnie bo czas mojego oczekiwania wynosiłby zapewne 30 sekund :) Teraz jak chodze z synkiem, bardzo często kierowcy zatrzymują sie przed przejsciem dla pieszych i mnie przepuszczają  w bieliźnie.
Przypominam sobie o tym, ilekroć przechodzę bramą od Barbakanu na warszawską starówkę. Jest tam wmurowana tablica upamiętniająca potop szwedzki, w którym ucierpiała także Warszawa. Na Zamku Królewskim w Sztockcholmie 3/4 zbiorów, to rzeczy zagrabione w Polsce. Obśmiałam się jak norka, gdy mój szwedzki szwagier szczycił się ichnim królewskim muzeum.